Klasa D

Alijag

Zgubiono atlas historyczny, format A4, w zielonej okładce.
W środku była mapka z historii.
Pamiętam, że jakaś dziewczyna go ode mnie pożyczała ok.3 tygodni temu w poniedziałek na brydżu.

Wszelkie informacje będą mile widziane.
Zwrot też.

Gość

DOBRY ZWYCZAJ-NIE POŻYCZAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11
JAK MAWIAŁ ŚP SKNERUS McKWACZ(R.I.P.) Crying or Very sad

SCROOGE McDUCK(R.I.P.) Crying or Very sad

empi · Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 1/1

McKwacz nie żyje??? Stawiamy świeczki! [']

Gość

(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
REST IN PEACE

Crying or Very sad

maki

Skąd wiesz że Mckwacz nie żyje?

empi · Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 1/1

[link widoczny dla zalogowanych]

Byłeś moim bohaterem! Spoczywaj w pokoju! Sad

maki

Lol! Czyli to prawda... a nowe giganty z nim przecierz wychodzą.

Gość

te giganty to pogrobowce...

Gość

Urodził się 1867 r w Glasgow[dla głąbów:Szkocja(nie mylić ze Szwecją i Szwajcarią)] w biednej, robotniczej rodzinie.Jego ojciec Fergus był młynarzem(muller),a matka, Kaczencja, zajmowała się domem.Miał też stryja i 2 siostry: Matyldę i Hortensję(ta druga była rąbnięta).W wieku 10 lat zarobił swoją pierwszą dziesięciocentówkę- stała się ona jego amuletem i pomogła wiele razy w czasie życiowej drogi.W wieku 13 lat zaciągnął się na parowiec płynący do Hameryki.Wędrował po całym świecie-walczył z rabusiami w Ameryce, był kowbojem, obrońcą klanu McKwaczy,walczył w wojnach burskich, pomagał Aborygenowi odzyskac opala,kupował wioski w Afryce, uciekał przed zombie, kupował jajka wielkanocne Faberge'a, zdobył biegun północny, walczył z piratami na Missisipi(ona jest bardzo zamulona),zdobył swój pierwszy milion w Klondike, był na Syberii - słowem-życie nie raz dało mu w kość(rodzice szybko umarli)- a mimo to stał się najbogatszym czlówiekiem na Ziemii.

SKNERUSIE McKWACZ- UWIELBIAMY CIĘ
SZCZĘŚLIWEJ DROGI JUŻ CZAS,NIECH BÓG BĘDZIE Z TOBĄ- WE WILL NOT FORGET-GOD BLESS AMERICA- FOR SCOTLAND- R.I.P.

[*]
[ ]
[ ]
[ ]
[ ]
[ ]
Crying or Very sad

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]